Mam na imię Ola. Jestem detektywem od słów wyspecjalizowanym w odzyskiwaniu tekstowych diamentów. Tropię tekstowe gagatki i pomagam treściom odzyskać formę, jaką wymarzyli sobie ich autorzy.
Instynkt tropiciela błędów i zaklinacza słów był we mnie od zawsze. Nic nie mogło mnie oderwać od książek (również od lektur szkolnych!), a w ortografii nie miałam sobie równych — co zresztą chętnie zaświadczały komisje konkursów ortograficznych. W szkole średniej moja miłość do słowa rozbłysła do tego stopnia, że zwolniono mnie nawet z egzaminu ustnego z polskiego — wypracowanie dało komisji wyraźny obraz moich możliwości.
Studia wybrały się same — filologia ze specjalnością dziennikarską, cóż by innego. Potem spełnieniem miała być praca w marketingu, ale… To jakoś nie było to. Czułam się jak Sherlock Holmes zatrudniony na stanowisku ochroniarza w markecie. Spokojnie, przewidywalnie i straaaasznie nudno. Żadnego pola do dedukcji i poszukiwań.
Dosyć — pomyślałam pewnego dnia. — Życie jest za krótkie na takie klimaty.
Bo jestem urodzoną korektorką!
Niedawno zrobiłam sobie test Clifton StrengthsFinder. I wiesz, co się okazało? Że ten instynkt tropiciela błędów, który w sobie czułam, ma całkiem niezłą podbudowę w mojej osobowości. To unikalny splot talentów, które — jak podpowiada mi mój zmysł dedukcji — robią ze mnie rasowego detektywa od słów, a przy okazji współpracownika, na którym można polegać.
Chcę dawać ludziom poznać smak sukcesu. Nic mnie tak nie napędza, jak poczucie, że naprawdę komuś pomogłam!
Dane słowo cenię sobie ponad wszystko. Przecież wiem, że tu nie tylko o teksty chodzi, ale o stojące za nimi ludzkie sprawy.
Mam w głowie miliardy szufladek, w których leżą poukładane w kosteczkę informacje kolekcjonowane latami. Tekstowy detektyw bada sprawy z różnych dziedzin — nigdy nie wiadomo, co okaże się przydatne.
Nie tylko odzyskuję diamenty, lecz także potrafię je nieźle wyszlifować. Doskonałość, a nie przeciętność — oto moje motto.
Mam typ umysłu, który potrafi dostrzec związki pomiędzy pozornie niepowiązanymi zjawiskami. Oj, przydaje się w tropieniu gangów odpowiedzialnych za błędy stylistyczne, kompozycyjne i logiczne!
Dbam o to, żeby codziennie móc usiąść do tropienia błędów z nowym zapasem energii. Biegam, chodzę po górach i jeżdżę na rowerze. Rozpieszczam podniebienia rodziny i znajomych ciastami i chlebem własnego wypieku. I kocham. Mojego męża, moich synów. I słowa, które są osią łączącą różne sfery mojego życia w spójną całość.
kontakt@olajuryszczak.com
Facebook-f
Linkedin
Instagram